Salon
(fot. Philips) |
W salonie niezbędne są punktowe źródła światła, np. kinkiety. Nie należy jednak wieszać ich nad kanapą czy fotelami, gdyż niepotrzebnie oświetlałyby głowy siedzących. Mogą być włączane jednocześnie, pojedynczo lub grupowo. Warto zamontować do nich ściemniacze, które umożliwią regulację natężenia światła: montuje się je w ścianie zamiast tradycyjnego łącznika.
Za telewizorem lub w bliskiej odległości warto postawić lampkę, która będzie się palić, gdy domownicy będą oglądać telewizję. Nawet niewielkie źródło światła tak ustawione eliminuje kontrasty ekranu z ciemnymi strefami pomieszczenia. Do tego celu mogą posłużyć mała lampka ustawiona na komodzie lub stoliku telewizyjnym albo podłogowa lampa stojąca (wys. ok. 1,7 m), którą można umieścić w rogu salonu. Stojącą lampę podłogową warto ustawić również koło fotela, w którym lubimy czytać. Najlepiej, by była wyposażona w dwa źródła światła: jedno skierowane na sufit, oświetlające wnętrze i drugie – w dół, oświetlające książkę.
Joanna Dąbrowska
Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym miesięcznika Budujemy Dom 9/2011