Parametry domu:
- Murowany, dwukondygnacyjny, powierzchnia ogrzewana 175 m2; ściany z pustaków ceramicznych o gr. 25 cm i styropianu 15 cm; dach ocieplony wełną mineralną 25 cm.
- Kotłownia 8 m2. Instalacja c.o. z grzejnikami płytowymi i ogrzewaniem podłogowym (na powierzchni 32 m2).
- Komin murowany z cegły pełnej z wkładem stalowym rura w rurze.
- Wentylacja grawitacyjna.
Charakterystyka kotła:
- Kondensacyjny, jednofunkcyjny, o mocy 4,2-21,2 kW i sprawności do 109%.
- Gwarancja: 2 lata.
- Współpracuje ze wspólnym, dla kominka z płaszczem wodnym i kolektorów próżniowych, pojemnościowym wymiennikiem ciepła/zbiornikiem c.w.u. o pojemności 380/120 l.
Paliwo: gaz ziemny.
Sterowanie: sterownik termostatyczny na kotle współpracuje z regulatorem pokojowym i pogodowym. Ustawienia na regulatorach testowaliśmy przez kilka tygodni. Na regulatorze pokojowym, często ustawiamy temperaturę 24°C w dzień, bo Magda lubi, kiedy w domu jest ciepło. Obniżamy temperaturę o 3°C w nocy, bo taką różnicę w stopniach zaleca producent kotła. Sterujemy również m.in. pompą cyrkulacyjną w instalacji c.w.u. Kierowanie pracą kotła jest przystępnie opisane w instrukcji.
Decyzja: zaplanowaliśmy rozbudowaną instalację grzewczą z kotłem na gaz, kominkiem z płaszczem wodnym i kolektorami próżniowymi. Żeby nie popełnić błędów, zleciliśmy fachowcom opracowanie projektu instalacji grzewczej i charakterystyki energetycznej budynku. Po zakończonej pracy przekazali nam szczegółowe świadectwo energetyczne. Zapotrzebowanie na ciepło użytkowe obliczyli przy udziale kotła gazowego w 70% oraz przy udziale kominka z płaszczem wodnym i biomasy w 30%. Ponieważ większość energii słonecznej powstaje poza okresem grzewczym, nie uwzględnili jej udziału w ogrzewaniu domu, a jedynie w przygotowaniu c.w.u.
Aby kocioł pracował oszczędnie, koniecznie chcieliśmy mieć grupę pompową oraz jednofunkcyjny i kondensacyjny model urządzenia, współpracujący ze stojącym zasobnikiem c.w.u., w którym gazem ogrzewa się tylko wodę w małym zasobniku (120 l), wbudowanym w bufor (380 l).
Kompatybilne oprzyrządowanie dla takiej instalacji oferował jeden markowy producent. Kupiliśmy więc jego wyroby, bo nie chcieliśmy mieszać elementów od różnych producentów, chociaż na kocioł dawał tylko 2 lata gwarancji i wymuszał przez ten okres płatne przeglądy techniczne za 250 zł. Wieloelementowa instalacja grzewcza nie była tania, ale działa oszczędnie, więc jesteśmy z niej zadowoleni.
Użytkowanie kotła gazowego - rady i przestrogi:
Nie chcieliśmy mieć długich rur gazowych w budynku, więc celowo ułożyliśmy instalację na zewnątrz, wcinając rury w dwóch miejscach - do kuchni i kotłowni. Kotłownię, przewidzianą pierwotnie dla kotła na olej opałowy, zaadaptowaliśmy do wymagań kotła kondensacyjnego - murowany komin ma stalowy wkład powietrzno-spalinowy, a od kotła do kanalizacji poprowadziliśmy rurę, która odprowadza kondensat. Specjaliści montowali złożone elementy instalacji w kotłowni przez tydzień. Dla bezpieczeństwa instalacji podłączyliśmy ją do zasilacza awaryjnego UPS.
Po uruchomieniu instalacji, z kotłem gazowym z ciekawości sprawdziliśmy, czy działa kondensacja. Para wodna ze spalin rzeczywiście się skrapla i kondensat odpływa do kanalizacji. Kocioł często pracuje na małej mocy, dając oszczędne zużycie gazu z sieci. W końcówce budowy, przed przeprowadzką, ogrzewaliśmy dom do 15°C. Wtedy często wystarczała sama niskotemperaturowa podłogówka i za całozimowe ogrzewanie zapłaciliśmy zaledwie 1000 zł.
Po roku użytkowania, "puściło" jedno złącze w rozdzielaczu i regulator na kotle wyświetlał błąd. Po zlikwidowaniu rozszczelnienia, ciśnienie w instalacji wróciło do normy.
Koszty instalacji c.o. z kotłem gazowym:
- instalacji c.o. (bez kominka) 67 000 zł, w tym kocioł 5000 zł.
Koszty eksploatacji instalacji z kotłem gazowym:
- ogrzewanie domu i przygotowanie c.w.u. ok. 3000 zł,
- przegląd techniczny 250 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Dodaj komentarz