Jednak nawet na nich prędzej czy później pojawi się nieestetyczny nalot. Radą na to jest zaimpregnowanie nowego pokrycia preparatem silikonowym po jego wcześniejszym dokładnym oczyszczeniu. Impregnat zabezpieczy dachówki przed porastaniem i brudem, a dodatkowo - w przypadku pokryć angobowanych, malowanych lub szkliwionych - w pewnym stopniu ochroni pokrycie przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych i blaknięciem koloru.
Jeśli nasz dach ma już kilka lat i został skutecznie zaatakowany przez mech, grzyby (pleśnie) i porosty, można go oczyścić. Dobre efekty daje spłukanie pokrycia wodą pod ciśnieniem z odpowiednią (zgodną ze wskazaniami producenta) zawartością detergentu. Efekt będzie widoczny, lecz jedynie powierzchowny.
By skutecznie pozbyć się z dachu "przyrody ożywionej", należy pomalować go (za pomocą wałka lub pędzla) preparatem grzybobójczym. Środki takie silnie działają, używając ich trzeba zatem zachować szczególną ostrożność, zabezpieczając nie tylko dłonie i oczy, ale także pas gleby wokół budynku. Najlepiej wynająć do tego zadania fachową ekipę posługującą się specjalistycznym sprzętem.
Jeśli przy okazji zamierzamy odnowić powłokę malarską dachówek cementowych (powinno się to robić co kilkanaście lat), możemy malowanie połączyć z dogłębnym czyszczeniem; oczyszczone i zaimpregnowane połacie dachu pokrywamy wówczas dobraną kolorystycznie farbą akrylową z domieszką odpowiedniego środka grzybobójczego.
fot. otwierająca: Perfect - Miłowski (cartima.pl)
Dodaj komentarz