Dom: powierzchnia 179 m2, parterowy z użytkowym poddaszem i garażem, ściany w konstrukcji szkieletu drewnianego.
Rolety:
- Naokienne, wykonane ze wzmocnionego aluminium, kolor biały.
- Prowadnice - wzmocnione, o szer. 6 cm.
- Skrzynki - w kształcie ściętego kwadratu.
- Klapa rewizyjna - na zewnątrz, od czoła skrzynki.
- Lokalizacja - w całym domu.
- Liczba - 4 duże na drzwiach tarasowych, 11 mniejszych na oknach.
- Gwarancja - 5 lat.
Sterowanie: ręczne; przy oknach zwijacze uchylne z linką, przy drzwiach tarasowych - nawijarki z linką i korbką.
Montaż: producent okien skierował mnie do wytwórcy rolet zewnętrznych i potem, na etapie zamykania stanu surowego, jego pracownicy zamontowali razem okna, a nad nimi rolety. Montaż odbył się sprawnie i nie miało znaczenia, że budynek jest szkieletowy.
Ponieważ zależało mi na dobrej termoizolacji skrzynek od strony wnętrz i żeby pancerz znalazł się jak najbliżej szyb okiennych, skrzynki naokienne zostały odwrócone - rewizja znajduje się na zewnątrz, a standardowo skierowana jest do wnętrz. Cztery lata temu dobudowaliśmy ogród zimowy, w którym też są rolety naokienne.
Decyzja: kiedy 18 lat temu budowałem dom, chciałem mieć w oknach rolety zewnętrzne, żeby zabezpieczać go na okres wyjazdów. Dlatego kupiłem, u doświadczonego producenta, droższe i solidniejsze przesłony z atestem na włamanie, składane w Polsce z markowych niemieckich podzespołów. Objechałem zakłady kilku producentów i wybrałem ten z najlepszą linią produkcyjną.
Od początku nie planowaliśmy z żoną zawieszania w oknach zasłon, więc przerzuciliśmy to zadanie na rolety zewnętrzne, podobnie jak ochronę przed nadmiarem słońca i gorąca, ponieważ większość okien jest zwrócona na południe. W zimie natomiast liczyliśmy na dodatkową termoizolację okien.
Aby wnętrza z opuszczonymi roletami nie wyglądały smutno, wybraliśmy okna i rolety w białym kolorze. Ponieważ zainwestowaliśmy w drogie rolety antywłamaniowe - żeby trochę obniżyć koszty, zamówiliśmy do nich napędy ręczne i tylko tego obecnie żałujemy.
Rolety zewnętrzne - rady i przestrogi:
Jesteśmy zadowoleni z rolet i w kolejnym domu znowu byśmy je założyli, z tą jednak różnicą, że obecnie bezwzględnie miałyby napęd elektryczny i sterowanie radiowe. Ręczna obsługa tak wielu rolet nie zadała egzaminu w praktyce. Rolety najczęściej zapuszczamy podczas mrozów lub upałów, ponieważ są wtedy rzeczywiście przydatne, natomiast z powodu uciążliwej obsługi nie korzystamy z nich przez pozostałą część roku, bo przed przechodniami i sąsiadami zasłania nas już roślinność w ogrodzie.
Opłacało się zainwestować w markowy produkt. Przez 18 lat skrzynki, pancerze i prowadnice działają bezawaryjnie. Po ośmiu latach wymiany wymagały jedynie linki w zwijaczach, ponieważ dawniej ich oplot produkowano z tworzyw naturalnych. Nowe linki składają się z trwałych tworzyw sztucznych, które nie wycierają się tak szybko. Linki kupiłem u pobliskiego producenta rolet i samodzielnie wymieniłem, bo nie jest to trudne. Kiedy 4 lata temu dobudowaliśmy oranżerię, znowu z powodu wysokich kosztów inwestycyjnych zastosowaliśmy rolety z ręcznym napędem.
Rada jest taka - chcąc mieć naprawdę funkcjonalne rolety, warto wcześniej przygotować odpowiednią kwotę i nie rezygnować z automatyki! W naszym przypadku lepiej byłoby mieć automatykę, niż atestowany pancerz, ponieważ i tak korzystamy z monitoringu, a w okresie wyjazdów zawsze ktoś z rodziny pozostaje w domu. Dla włamywaczy budynek z zapuszczonymi wszystkimi roletami to znak, że nie ma w nim gospodarzy. Dlatego nigdy nie robimy tego w dzień.
Koszty zakupu i montażu rolet zewnętrznych:
- 27 000 zł,
- dodanie rolet na dobudowanym ogrodzie zimowym 8000 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Na zdjęciu otwierającym: Skrzynki i prowadnice rolet w ogrodzie zimowym
Dodaj komentarz