Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 6/2014

Okładziny wewnętrzne z kamienia

Komu opatrzyły się popularne sposoby wykończenia ścian i podłóg, powinien wybrać kamień. Tym bardziej, że moda na niego nie przemija. Dla kogo jest za drogi, może zdecydować się na imitacje z gipsu i betonu, konglomerat, klinkier lub ceramikę.

Dobrze służy i wygląda

Szlachetny marmur, niezniszczalny granit, ciepły piaskowiec, rustykalny trawertyn – to kamienie dekoracyjne najczęściej stosowane we wnętrzach domów. Mogą zastępować płytki ceramiczne w łazience i kuchni (wielkoformatowe płyty prezentują się zjawiskowo), ale ich elegancja i dostojność skłania raczej do użycia w salonie lub holu. Kamień dobrze wygląda na kominku albo fragmencie ściany (to też opcja przyjazna dla cieńszego portfela). Przy bardzo wąskich spoinach tworzy jednolitą płaszczyznę, z naturalnym wzorem żyłek. Wygląd każdej płyty jest niepowtarzalny (w czasach produkcji przemysłowej to duży atut). Bogactwo barw jest ogromne, a powierzchnia może być gładka (nawet polerowana), szorstka (piaskowana lub groszkowana) lub bardzo nierówna (łupana, młotkowana).

 

Płyty polerowane ładnie odbijają światło, zaś szorstkie dobrze wyglądają w zestawieniu z gładkimi ścianami. Kamień to wykończenie na lata. Nawet ten mniej odporny, przy odpowiedniej impregnacji, posłuży wielu pokoleniom. Starzejąc się, nabierze nowych walorów estetycznych. Właściwie każdy rodzaj kamienia da się zaimpregnować, by nie wchłaniał płynów (niemniej jednak przy wyborze warto uwzględnić jego wrażliwość na zaplamienie i uszkodzenia mechaniczne). Dzięki twardości wykazuje dużą odporność na zarysowania i pęknięcia.

Małgorzata Kolmus
fot. Stegu

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!