We współczesnych domach jest coraz więcej nowoczesnych instalacji i urządzeń: wentylacja mechaniczna, klimatyzacja, zautomatyzowane kotły, żaluzje z napędem czy wreszcie nawadnianie ogrodu i rozbudowane oświetlenie. Daje to duże możliwości, ale ręczne sterowanie tym wszystkim okazuje się uciążliwe i mało efektywne. W praktyce nie wykorzystujemy wówczas całego ich potencjału. Tu właśnie otwiera się pole do działania dla tzw. instalacji inteligentnych.
Dzięki nim wszystko dzieje się automatycznie, a urządzenia współpracują zgodnie bez naszej ingerencji. Dobrze skonfigurowany system jest nie tylko wygodny, ale przynosi również oszczędności – ogrzewanie wyłącza się samo, gdy nie jest potrzebne, rolety zamykają na noc, zaś klimatyzator przestaje działać, gdy otworzymy okna. To jednak tylko przykłady, bo istota systemu inteligentnego polega na tym, że jego funkcje można niemal dowolnie wprowadzać, zmieniać, a całość rozbudowywać w miarę potrzeb. Oczywiście pod warunkiem, że pewne minimum okablowania, czujników itp. przewidzimy w domu od razu. Warto to zrobić, bo przez ostatnich kilka lat oferta rynkowa takich systemów znacznie się poszerzyła, za to ceny wyraźnie spadły.
Jarosław Antkiewicz
fot. Eaton Electric