W domach jednorodzinnych często się stosuje kotły opalane węglem.
W powszechnej opinii cieszą się złą sławą – mają niską wydajność, trzeba często dokładać paliwo i nie są w ogóle sterowalne.
Takie kotły to już przeszłość. Obecnie na rynku jest duży wybór zautomatyzowanych kotłów o wysokiej sprawności, z podajnikami paliwa, dostosowanych także do spalania drewna i biomasy, nie tylko węgla.
Krok I – wybieramy paliwo
Zanim zaczniemy wybierać kocioł, zastanówmy się, z jakiego paliwa chcemy korzystać. Oprócz zwykłego węgla możemy kupić miał i groszek węglowy różnej, ściśle określonej granulacji oraz paliwa ekologiczne, jak drewno opałowe i jego odpady w postaci naturalnej: zrębki, korę, wióry, trociny, a także w postaci przetworzonej, czyli brykiety lub pelety. Są również kotły przeznaczone do opalania wikliną, otrzymywaną z upraw wierzby krzewiastej, lub balotami ze słomy.
Warto się dowiedzieć, czy w okolicy, w której mieszkamy, nie ma np. uprawy wierzby, tartaku, w którym moglibyśmy się zaopatrywać w odpady drzewne itd. W różnych rejonach Polski konkretny gatunek paliwa może być łatwiej dostępny lub tańszy niż gdzieś indziej.
Dlaczego wybór paliwa jest tak ważny?
Wielu producentów nowoczesnych kotłów dostosowuje je do jednego, konkretnego rodzaju paliwa. Zazwyczaj można także używać paliwo zastępcze, ale stosowanie innego niż to, dla którego została zapojektowana komora spalania, powoduje zmniejszenie sprawności kotła.
Drugim istotnym powodem jest to, że nie wszystkie paliwa można spalać w kotłach z automatycznym podajnikiem. A jest to urządzenie niezastąpione w nowoczesnej kotłowni na paliwo stałe. Dzięki niemu o wiele rzadziej niż kiedyś musimy dokładać paliwa do kotła.
Ważne jest też, jak długo i gdzie należy magazynować dany rodzaj paliwa, czy trzeba je dodatkowo dosuszać. A także, ile popiołu powstaje podczas palenia i czy jesteśmy w stanie go zagospodarować.
Pobierz wersję pdf: Nowoczesny choć tradycyjny
