Panele podłogowe montowane są zazwyczaj jako posadzka pływająca, nie wymagająca mocowania do podłoża. Połączenie paneli systemem złączy zatrzaskowych pióro-wpust tworzy jednolitą powierzchnię podłogi opartą na elastycznej warstwie podkładowej.
Wymiana pojedynczych paneli jest teoretycznie możliwa, ale osiągnięcie satysfakcjonującego efektu wizualnego i trwałości naprawy jest bardzo trudne. Usunięcie uszkodzonych elementów wymaga użycia wgłębnej pilarki tarczowej z prowadnicą przylgową, którą wycina się środek panelu. Nacięcia w narożnikach pozwalają na wyjęcie pozostałych fragmentów bez uszkodzenia piór i wpustów w sąsiadujących panelach. Po dokładnym odkurzeniu miejsca naprawy należy dokładnie sprawdzić stan pozostałych elementów łączących. Przy użyciu przyciętego fragmentu nowego panelu kontrolujemy jakość połączeń na całym obwodzie i korygujemy ewentualne nierówności.
W przypadku montażu wstawki z nowych paneli, niezbędne jest staranne dopasowanie ich szerokości. Dokonujemy precyzyjnego przeszlifowania brzegu z wpustem i obcięcia pióra w złączu wzdłużnym. Dopasowany panel powinien ciasno wypełniać miejsce naprawy bez wyczuwalnych uskoków na połączeniach. Ostateczne połączenie uzyskujemy po nałożeniu kleju do paneli na łączone krawędzie i obciążeniu miejsca naprawy do czasu utwardzenia kleju.
Istnieje również alternatywna metoda naprawy, polegająca na rozebraniu części podłogi do miejsca uszkodzenia i wstawieniu nowych paneli. Pokrycie można rozbierać większymi fragmentami (po kilka paneli), a przed ponownym montażem należy dokładnie oczyścić wszystkie złącza. Ta metoda zapewnia lepszy efekt wizualny i nie wymaga tak dużej precyzji jak wycinanie fragmentu okładziny. Należy jednak wziąć pod uwagę, że w przypadku uszkodzenia paneli w centralnej części pomieszczenia ten sposób naprawy może być dość pracochłonny.
Redakcja BudujemyDom
fot. otwierająca: Wolfcraft
Dodaj komentarz